Dzień dobry, aniołki !
Jak mija dzionek ?
Minął ponad miesiąc od dnia, w którym postanowiłam wziąć się za siebie. Ostatecznie. To chyba mój czasowy rekord
W obecnym trybie życia czuje się bardzo dobrze, jest mi lżej emocjonalnie jak i fizycznie
![:D :D]()
Idzie mi nawet dobrze jestem z siebie zadowolona:)
Weekend spędzam beztreningowo, za to w piątek odwaliłam porządny trening pośladków i brzucha.
Nie wiem czy wspominałam, ale najbardziej nie lubię u siebie swoich ud. Są takie "masywne" (?), aczkolwiek już i tak jest troszkę lepiej niż na początku. Zdjęcie poniżej było robione jakiś czas temu nie pamiętam konkretnie kiedy. Uda są najbardziej umięśnioną częścią mojego ciała. Chciałabym je wysmuklić, jednak żeby nadal były silne..??... Jak widać, dziś jakoś brakuje mi określeń, co można zauważyć
Od początku mojego nowego stylu życia prowadzę taki jakby notes w zeszycie w którym opisuję treningi, dietę, mam miejsce na notatki oraz planuję każdy następny dzien. Myślę, że jest to bardzo dobry sposób dla osób, które walczą ze spadkami motywacji. Strasznie miło jest cofnąć się kilka kartek wstecz i obserwować wyniki, zwłaszcza te dobre. Można tam umieścić wszystko, co chcemy. Nasze posanowienia, cytaty motywujące, zdjęcia, ustalać diety, planować miesiąc, tydzień, zapisywać progresy lub ewentualne regresy itd. Wszystko. Gorąco polecam. Wystarczy zeszyt, długopis i trochę wyobraźni
Kończę, bo zmykam przygotowywać obiad
![;) ;)]()
Życzę Wam pogodnego dzionka. Pamiętajcie, jesteście silne, bajeczne, piękne, idealne i niech nikt nie próbuje wmawiać Wam, że jest inaczej. Pokażcie, na co Was stać ! Wierzę w Was, kochane. Wszystkiego dobrego !